Za nami druga kolejka ligowego sezonu 2025/26. Do Goczałkowic przyjechała Lechia Zielona Góra, która po zwycięstwie 0:1 zgarnęła pełną pulę punktów i tym samym sprawiła, że musieliśmy poczuć gorycz porażki po raz pierwszy w obecnym sezonie.
O meczu oraz o tym co nas czeka opowiedział kapitan naszego zespołu w sobotnim spotkaniu - Jacek Wuwer.
Dziś opaska kapitańska na Twoim ramieniu. Odczuwałeś w związku z tym większą odpowiedzialność za to, co dzieje się na boisku?
- Tak, zdecydowanie. Opaska kapitańska to wyróżnienie, ale też obowiązek. Czułem, że muszę dawać przykład nie tylko swoją grą, ale też podejściem i komunikacją na boisku. Starałem się motywować drużynę i reagować w trudnych momentach.
Pierwsza porażka w tym sezonie, nawet biorąc pod uwagę wszystkie spotkania w okresie przygotowawczym. Co dziś poszło nie po myśli?
- Myślę, że zabrakło nam płynności w rozegraniu. Przeciwnik był dzisiaj lepiej dysponowany, wykorzystał nasze błędy i strzelił bramkę, a nam nie udało się odpowiedzieć w odpowiednim momencie. To był jeden z tych dni, kiedy mimo starań wiele rzeczy nie szło po naszej myśli.
Co będzie kluczowe, aby podejść z podniesioną głową do kolejnych spotkań po dzisiejszej porażce?
- Najważniejsze będzie zachowanie spokoju i wiary w nasze umiejętności. Porażki też uczą, a ta może nas tylko wzmocnić, jeśli odpowiednio na nią zareagujemy. Sezon jest długi i wciąż wszystko jest w naszych rękach.
_
Kolejne spotkanie ligowe rozegramy już w najbliższy piątek o godzinie 19:00. Do Nysy jedziemy zmierzyć się z beniaminkiem ligi - miejscową Polonią.
#Goczały